
Upiekłyśmy
wczoraj z Babcią trzy, więc nie mam żadnych oporów żeby zapewnić, że to
wypróbowany przepis.
Poszperaj po szafach lub
idź do sklepu i przygotuj:
1,5 szklanki cukru pudru+
jeden cukier wanilinowy
1,5 szklanki mąki
wrocławskiej+ dwie łyżeczki proszku do pieczenia i szczypta soli
1,5 szklanki mąki
ziemniaczanej
1 kostka „Kasi”
6 łyżek oleju
2 łyżki octu
6 jaj (3 żółtka+3 całe)
Opcjonalnie olejek
zapachowy śmietankowy (tak bardzo uwielbiany przez babcię)
Cukier ucieraj z „Kasią”,
a następnie przemiennie dodawaj mąkę, olej i jajka. Na końcu wlej ocet i
ucieraj aż masa będzie gładka i pulchna. Foremki wysmaruj tłuszczem i wysyp
bułką tartą lub kaszką manną. Ciasta starczy na dwie małe foremki albo jedną
dużą. Babkę pieczemy około 45-50 minut w temperaturze 170 stopni.
Nie czekaj ani minuty
dłużej, it’s baking time! :)
Pozdrawiam,
K.